czwartek, 19 stycznia 2012





bywało tak, że po prostu przestawałeś się odzywać. nie pojawiałeś się w szkole a gdy dzwoniłam wyłączałeś telefon. pamiętam, że ostatnim razem napisałam Ci - nie rozumiem o co chodzi. kocham Cię, chcę być z Tobą! chcesz to wszystko zniszczyć? na odpowiedź czekałam ponad pięć godzin. w dłoniach kurczowo ściskałam telefon z nadzieją, że może przeoczyłam Twoją wiadomość. w końcu odpisałeś, ciarki przeszły przez całe moje ciało, odczytałam - szczerze? wszystko mi jedno..


-Daj mi szansę! .. - Kolejną?! .. - Proszę cię,daj mi ostatnią szansę!..-Ostatnią szansę dostałeś miesiąc temu,tym razem nie dam się więcej już na to nabrać.Wypierdzielaj z mojego życia!..-Proszę cię,nie mów tak,zastanów się co tracisz!..-Co tracę?!Wynoś się!-krzyczała dławiąc się łzami.Chłopak spojrzał na nią,jego duże zaszklone oczy przepełnione były niepokojem.-Proszę .. - szepnął.-Wynoś się!-gwałtownie zabrała rękę,gdy chciał ją za nią złapać.-Wynoś się.-jęknęła.Chłopak zwrócił się ku wyjściu.Niechętnie wyciągnął rękę,by otworzyć drzwi,lecz nagle odwrócił się w stronę zapłakanej dziewczyny,jedym zwinnym ruchem znalazł się obok niej,chwycił ją za ramiona i nią potrząsnął. -Do cholery!Popełniam przy tobie miliony błędów,jestem cholernym dupkiem,nie zasługuję na taką dziewczynę jak ty..ale nawet najgorszy debil na świecie ma uczucia .. moje należą do ciebie..i nie,nie pozwolę cię stracić,rozumiesz?Za każdym razem kiedy każesz mi sie wynosic,ja zostanę .. zostanę i będę od nowa zdobywał krok po kroku twoje zaufanie,nie odejdę,nie masz co śnić.-zaśmiał się cicho,mimo to jego serce przeszywał nieopisany ból.Drżącą dłonią wytarł łzy dziewczyny,która patrzyła na niego niebieskimi szeroko otwarymi oczyma. Chłopak z coraz szybciej rosnącym niepokojem czekał na jej odpowiedź.-Kocham cię.-szepnął,po czym zacisnął zęby,czuł,że lada chwila z oczy popłyną mu łzy.-Nie odejdziesz?-zapytała niesmiało.-Nie.-odparł z pewnością w głosie,lecz z każdą minutą jej milczenia,pewności ubywało. - To dobrze. -mruknęła,po czym wtulila sie w niego niczym mala dziewczynka


Miłość to najcenniejsza rzecz na świecie. To dzięki niej człowiek jest szczęśliwy, ale wystarczy jedna chwila by ją zniszczyć i nigdy nie wybaczyć sobie tego błędu a zarazem zranić najbliższą i ukochaną nam osobe. Przez te pare sekund niszczymy ten wielki dar Boga jakim jest miłość. A gdy uświadomimy sobie jak wiele tracimy, próbujemy zdobyć się na odwagę aby powiedzieć to proste a zarazem tak wiele dające słowo - "Przepraszam!"


Weszła na siłownię.Akurat podciągał się na drążku.Dojrzała pracę jego mięśni i rąk.Skończył.Stał tyłem i wycierał twarz ręcznikiem.Podeszła bliżej i pocałowała go delikatnie w plecy.Wystraszył się i po chwili uśmiechnął.'Cześć,Kochanie. Miałaś być wieczorem.'Objął ją w pasie.'Chciałam tylko zajrzeć,co robisz i sobie pójść,ale sam wiesz,jak reaguję na Twój widok.'Zaśmiał się głośno.'Pociągam Cię?'Przygryzła wargę i spuściła głowę.'Hahah,buraku mój.'Odwróciła się na pięcie.'Gdzie idziesz?'Zawołał wciąż się śmiejąc.'Byle dalej od Ciebie.'Spojrzała naburmuszona.'I skończ się wreszcie nabijać!Nie moja wina,że..że wywołujesz u mnie takie reakcje!'Podbiegł do niej i złapał za nadgarstki.'Też Cię kocham.'Szepnął i ujął jej twarz w dłonie,by ją pocałować.'Nie! Poczekaj do wieczora.'Powiedziała słodko i wyszła z pomieszczenia.Złapał się za głowę i wywrócił oczami.'Kocham ją,no normalnie ją kocham!'


Nie mogła zapomnieć tamtego dnia. Jebanych świąt w gronie rodziny, kiedy to siedziała wciśnięta w fotel, gniotąc odświętne ubrania. Jej życzenia brzmiały: Wszystkiego najlepszego. Mówiła to z takim entuzjazmem, że wszystkim rzedła mina. Pasterka? Dwie godziny stania w milczeniu ze łzami w oczach. Otwieranie prezentów? Sztuczny uśmiech, który nie wychodził. 3 godziny po północy - leżenie w łóżku z telefonem pod głową, z nadzieją, że może wyśle życzenia ..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz