No to teraz kilka dłuższych ;D
razem z
przyjaciółmi opróżniliśmy kilka flaszek i śmiejąc się w głos
spędziliśmy czas , świetnie się bawiąc na nocnej imprezie . akurat
tańczyłam z przyjaciółką kiedy zjawiłeś się Ty . zagrodziłeś mi do niej
drogę ze swoim cwaniackim uśmiechem . kątem oka zauważyłam także twoich
kumpli . no tak , zawsze trzymaliście się w grupie . - zatańczymy ? -
uśmiech nie schodził z twojej boskiej twarzy . pokręciłam przecząco
głową poszukując wzrokiem przyjaciółki . - proszę .. no . - nie , nie
będę z tobą tańczyła . powiedziałam coś . nie chcę narobić sobie
kłopotów u twojej laski . - odpowiedziałam dosięgając twojego ucha i
próbując przekrzyczeć muzykę . - ona ? ona pojechała kilka minut temu .
no chodź , proszę . - pozostawałam nieugięta . - słuchaj , kumpel patrzy
. wyśmieje mnie jeżeli nie dasz się namówić . - zaniemówiłam . jednak
byłeś i jesteś podłym gnojkiem . mogłeś podziwiać mój tyłek , gdy
odchodziłam od ciebie zgrabnym krokiem przez środek parkietu pokazując
środkowy palec.
usiadłeś
na ławce. patrzyłeś w ziemię. ściągnąłeś ostatniego bucha papierosa i
rzucając go na ziemię,zagasiłeś nogą. nadal patrząc w ziemię spytałeś : '
ufamy sobie nadal ?'. nie usłyszałeś odpowiedzi. nawet przez chwilę nie
spoglądając na mnie wstałeś, kopnąłeś puszkę pełnego do połowy piwa i
ze słowami :' zajebiście kurwa', odszedłeś , zakładając kaptur na
głowie. stałam w miejscu , patrząc na Ciebie jak odchodzisz, pod nosem
wyszeptałam : ' nie, przykro mi'.
.Ty
masz kozaczki do kolan, Ja mam trampki. Ty masz bluzkę z tak wielkim
dekoltem że prawie bluzki nie widać, Ja zwykłą szeroką bluzę. Ty
starannie wyprostowałaś swoje tlenione włoski, Ja pozwoliłam moim bawić
się z wiatrem. Ty przebywasz w klubach, Ja w domu. Ty masz dobry sex i
kupę kasy za niego, a mnie mimo wszystko miłość omija szerokim łukiem.
kupiła
jabłkowo - miętowego tymbarka . gdy otworzyła , on podszedł i
powiedział : ' daj przeczytać co jest napisane. ' Nie patrzącco jest na
kapslu dała mu go z rumieńcem na policzkach . Przeczytał , spojrzał na
nią , pocałował i odszedł wręczając jej kapsel. chwilę nie wiedziała co
sie stało , w końcu przeczytała napis na tymbarku : ' jeśli ją kochasz ,
pocałuj' ;* `
Obserwuję
jak to, co budowałam tyle czasu z łatwością, zaledwie w kilka chwil
ulatuje bezpowrotnie. Patrzę jak papieros robi się coraz krótszy, jak
ogień miejsce przy miejscu wypala resztki bezsensownej miłości. Dochodzę
do momentu, w którym już nic nie da się zrobić. Wyrzucam papierosa, tak
jak Ty wyrzuciłeś mnie ze swojego serca. Teraz widzę jak spada w dół,
aby w końcu dotknąć dna, upaść na ziemię. Leży, dalej słabo się żarzy.
Nikt go nie zauważa. Koniec. Papieros się wypalił, jak Twoje uczucie do
mnie.
Nie
lubi spódniczek, a czasem w nich chodzi. Lubi gorzką herbatę, a ciągle
ją słodzi. Chce mieć długie włosy a ciągle je ścina, nienawidzi
przekleństw a często przeklina. ej, nie wymagam, nie proszę. mam tylko
nadzieję. dla ludzi bez emocji pisać kiepskie love story . nie, nie
wiesz jak to jest spać w nocy i dławić się wspomnieniami. pije
oryginalność. jaram szczęście. ćpam szaleństwo. a my dziś chcemy tylko
znaleźć siebie w tym, co o nas myślą. wystarczy, że serce mi bije i że w
żyłach mam trochę twojej krwi.
w
tym samym czasie , jedna osoba płacze , przeklina życie , jak jej źle
na tym świecie że nie ma nikogo kto by mógł jej pomóc , podać rękę ,
przytulić , powiedzieć że będzie dobrze , a druga osoba jest szczęśliwa ,
ma to co chce , ma tą osobę przy której jest bezpieczna tą z tą osobą
chce spędzać resztę swojego życia , ma cudowny świat . dlaczego życie
jest takie nie sprawiedliwe ?
Bo
on powiedział, że jestem najlepszą rzeczą, jaką spotkał w życiu. I
byłam tak rozczulona, że nawet nie zwróciłam uwagi na fakt, że nazwał
mnie RZECZĄ. Po prostu stałam z uśmiechem rodem z marnego serialu
komediowego i spoglądałam w najpiękniejsze oczy na świecie..
za
każdym razem kiedy do mnie napiszesz ja wyobrażam sobie, że Ci na mnie
zależy, że jestem dla Ciebie kimś ważnym i chociaż napiszesz tylko: co u
Ciebie? ja czekam na kolejną wiadomość o treści: tęsknie za Tobą. teraz
nie dziwię się jak mówią, że jestem uzależniona od Ciebie. sama to
zauważyłam...
Jak
podjąć przerwane wątki dawnego życia? Jak dalej istnieć, kiedy w głębi
serca, zaczynasz rozumieć, że powrót jest niemożliwy? Są sprawy, których
czas nie poskleja. Niektóre rany są zbyt głębokie i nie chcą się
zabliźnić.
Może
przed tym wcieleniem żyliśmy po tysiąc razy i w każdym życiu siebie
odnajdowaliśmy. I może za każdym razem z tego samego powodu nas
rozdzielano. Co oznaczałoby, że dzisiejsze pożegnanie równa się
pożegnaniu sprzed dziesięciu tysięcy lat i stanowi preludium przyszłego
pożegnania.
lato?
daj spokój, przecież wiesz, że to nie tylko obce kraje, okulary
przeciwsłoneczne, zajebista opalenizna i fajne ciuchy. to czas, w którym
serce, które prawie umarło zimą odżywa. wszystkie uczucia się włączają i
nabierają kolorów, tymbarki znów smakują jak miłość w płynie i
chudniesz od samego śmiania się. żyjesz chwilą, a wszystkie plany, które
przyjdą ci na myśl od razu realizujesz. zakochujesz się w kilku
facetach naraz, zwykle nie wiesz co robić, bywasz u przyjaciółki
częściej niż w domu i po prostu - żyje się łatwiej.
nie
chcę mi się już siedzieć dostępną na GG, by mieć nadzieję, że może
akurat się odezwie. nie chcę już, co dziesięć minut sprawdzać telefonu,
bo może akurat napisał SMSa. nie chcę za każdym razem wychodząc ze
szkoły rozglądać się we wszystkie strony...
może
jestem niepoprawna. szurnięta bądź detalicznie odchylam się od
pozostałych dziewczyn. ale nie marzę o wieczornych spacerach po plaży. o
moczeniu swoich stóp w złotym piasku i patrząc na rozbijające się o
brzeg spienione fale, wyznawanie sobie miłości. marzę realnie. pragnę
porannej kawy w pośpiechu. krótkich i treściwych sms'ach od czasu do
czasu. i pocałunkach. nie pod rozgwieżdżonym niebem w czasie deszczu.
wystarczyły by mi te na szkolnym korytarzu podczas przerwy.
Ja
będę obok, kiedy nikogo nie będzie i pomyślisz, że nikomu nie zależy,
kiedy cały świat opowie się przeciwko Tobie i poczujesz się osamotniony,
ja będę obok.. Będę obok, kiedy wszystkiego czego będziesz potrzebował,
to ktoś, kto otrze Twoje łzy, kiedy Twoje serce będzie tak bolało, że
nie będziesz mógł oddychać,kiedy będziesz chciał już tylko położyć się i
umrzeć, ja będę obok.. Będę, gdy zaczniesz płakać słysząc smutną
piosenkę, kiedy łzy nie będą chciały przestać płynąć, ja będę obok..
Więc widzisz, będę z Tobą aż do końca, to jest obietnica, którą daję Ci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz